Dzisiejszy wpis dedykowany jest wszystkim miłośnikom dinozaurów. W rodzinie mamy takiego małego pasjonata i w związku z jego świętem pojawił się pomysł na prezent związany z taką tematyką.
Jak się okazało, w sieci jest dużo inspiracji dinozaurowych. I na blogu gości jedna z nich. Z całego projektu najtrudniejsze było znalezienie odpowiednich figurek, których cena nie będzie wygórowana. Aspekt ten był nad wyraz istotny bo żeby zrobić wieszak trzeba zniszczyć figurki.
Po znalezieniu dinozaurów cała reszta poszła gładko.
Do zrobienia dinozaurowego wieszak potrzebne są wcześniej wspomniane dinozaury, deska, gorący klej, drewniane kołki, wkręty, klej do drewna i klej, który łączy gumę z drewnem oraz narzędzie które pozwoli przeciąć dinozaury. Na początku zabezpieczamy deskę. Możecie to pominąć, ale w związku z tym, że jest to prezent dla dziecka, moją wolałam zaimpregnować olejem do drewna.
Następnie należy przygotować dinozaury. W tym celu używamy ręcznej piłki. Moje dinozaury okazały się puste w środku i trzeba było wymyślić patent na trwałe przyczepienie ich do deski. Pierwotnie wszystkie miały zostać przytwierdzone za pomocą wkrętów od spodu. Tak się stało tylko z pterodaktylem, który jako jedyny nie był pusty.
U pozostałych środek został wypełniony klejem na gorąco, w którym znużono drewniany kołek.
Gdy klej zastygł można przystąpić do dalszej pracy. I tu uwaga.
Dinozaury maja różne kształty i wielkości żeby były mniej więcej na tej samej wysokości dobrze jest sobie najpierw odrysować gdzie jest drewniany kołek i wymierzyć odległości.
Wiertarką robimy otwory na kołki.
Kołek pokrywamy klejem do drewna, a brzeg dinozaura klejem np typu butapren. Łączymy dinozaura z deską i czekamy do wyschnięcia. Gotowe.
Można wieszać. Wieszak mocujemy np za pomocą wkrętów lub taśm montażowych (trzeba tylko sprawdzić jaką wagę wytrzymują).
Upały chwilowo opuściły, ale zapewne nie powiedziały ostatniego słowa. Na wypadek powrotu piekielnego żaru, warto zabezpieczyć w zamrażarce porcje lodów.
Mimo, że nie jestem ich miłośnikiem to myślę, że nawet ja się na takie skuszę. Domowe lody są wspaniałą alternatywa dla tych kupnych, a w związku z prostym składem, idealnie nadają się dla dzieci.
Myślę również, że ich forma sprawi, że szybko będą znikać. To jak już Wam ślinka leci to nie będę przedłużać i podam przepis.
Potrzebne są foremki do lodów, patyczki, kawałek arbuza, 2 kiwi oraz jogurt naturalny.
Z arbuza wyciągamy pestki i miksujemy czerwony miąższ. Wypełniamy nim foremki do 3/4 wysokości.
Wkładamy patyczek i chowamy do zamrażarki.
Gdy arbuz się zamrozi dokładamy warstwę jogurtu (jogurt można wymieszać z miodem żeby był słodszy). Znowu chowamy do zamrażarki. W tym czasie, miksujemy obrane ze skórki kiwi. Gdy jogurt zamarznie, nakładamy warstwę musu z kiwi i ponownie zamrażamy. Gotowe. Pyszne owocowe lody, polecają się na upały.
Lato w kalendarzu i za oknem. W te upały szczerzę zazdroszczę wszystkim, którzy są na urlopach. Bycie wydajnym pracownikiem w tym gorącu graniczy z cudem.
Dobrze, że są weekendy i można zregenerować się w gronie rodziny i przyjaciół. Efektem ostatniego takiego spotkania są dzisiejsze zdjęcia gdzie w roli głównej (oprócz uroczych modelek) występują kolczyki.
Tak, tak znowu frędzle, ale tym razem w nieco innej formie. Kolorowe wachlarze pięknie prezentują się na uszach i z moich źródeł wynika, że robią furorę w towarzystwie.
Zaznaczam, że nie jestem specjalistą od takich kolczyków i być może technika ich robienia powinnam być inna. Poniżej przedstawiam moją instrukcję.
Do ich zrobienia potrzebne są frędzle z metra, bigle, sprężynowe kółeczka, oraz zakończenia zaciskane o kształcie wachlarza. Przydadzą się też klej w płynie, kawałek tektury, klej na gorąco oraz kombinerki.
Z tektury wycinamy kółka, które będą miały średnicę mniejszą niż blaszki.
Zginamy je na pół i w środku umieszczamy kawałek frędzli.
Mała uwaga, dużo lepiej się pracuje gdy brzeg frędzli podklei się gorącym klejem. Frędzle dzięki temu się nie siepią.
Gdy frędzle są umieszczone w tekturowym kółku, wkraplamy klej.
Po wyschnięciu umieszczamy w blaszce i przez kawałek tektury dociskamy brzegi.
Zakładamy kółeczko oraz bigla i kolczyki gotowe.
Dla zapominalskich, przypominam, że 23 czerwca obchodzimy Dzień Ojca.
Oby prezenty dla tatusiów były kupione/zrobione albo chociaż wymyślone bo czasu zostało niewiele. A gdy już się uporacie z zakupami, prezenty trzeba zapakować. Ułatwiając Wam zadanie przy pakowaniu, na blogu czekają karteczki z życzeniami, które sprawią, że prezent będzie jeszcze bardziej wyjątkowy.
Do wyboru macie różne warianty. Wszystkie znajdują się na jednej stronie A4.
Czerwiec jest jak dla mnie miesiącem truskawek. I choć teraz truskawki są dostępne przez cały rok to nic się nie równa ze smakiem tych gruntowych, dojrzewających w Słońcu.
Oprócz pysznego smaku, truskawki są wspaniałym tematem różnego rodzaju dekoracji, ozdób czy biżuterii. Już kiedyś na blogu pojawiły się inspiracje truskawkowe. Do obejrzeniatu.
A dzisiaj kolejny truskawkowy pomysł. Truskawki z papieru mogą być ozdobą stołu lub ogrodu w trakcie czerwcowych spotkań. Pięknie będą również ozdabiały mieszkania i balkony.
Do ich zrobienia potrzebne są papierowe pompony w czerwonym kolorze, zielona bibuła, flamaster, klej oraz sznurek.
Flamastrem rysujemy kształt, przypominający połowę serca.
Wycinamy go.
Z bibuły wycinamy kształt liści. Kilka liści sklejamy ze sobą.
Z bibuły wycinamy również pasek, który zwijam w rulon.
Przez bibułowy rulon przeciągamy sznurek i przyklejamy go na jednym z końców rulonu.
Następnie rulonik przyklejamy do liści tak jak widać na zdjęciu.
Do gotowego kształtu truskawki przyklejamy szypułkę z bibuły i truskawka gotowa.
Marta
Miły Gościu na naszym blogu używamy ciasteczek. Goszcząc u nas zgadzasz się na to!