Nim się obejrzeliśmy przyszedł maj, a z nim zieleń i kwiaty. Gdzie się nie obejrzeć kwitną magnolie, wiśnie, migdałki, a za chwilę będzie pachniało bzem. Uwielbiam ten czas i chciałabym go zatrzymać na dłużej.
Przyrody nie da się jednak powstrzymać i będzie szła swoim cyklem. Ma to swoje uroki.
Dla tych co chcieliby troszkę dłużej zatrzymać wiosnę, mam pewien prosty pomysł.
Do zrobienia sztucznej gałązki wiśni potrzebujemy, kawałka gałęzi, różowych sztucznych kwiatów i gorącego kleju.
Dodatkowo wykorzystałam mocną herbatę która troszkę zmieniła barwę kwiatów (wystarczy kwiaty zamoczyć w herbacie, a następnie je wysuszyć).
Cześć z kwiatów, które miałam obcięłam tak żeby ich rozmiar był nieco mniejszy.
Pojedyncze kwiatki przyklejamy klejem do gałązki.
I gotowe. Wiśniową gałązkę można umieścić w wazonie z innymi kwiatami albo gałązkami. Ma ona jednak przewagę nad nimi bo nie przekwita, a może cieszyć nasze oczy jeszcze przez długie tygodnie.
Projekty DIY mają to do siebie, że nie zawsze wychodzą. Czasem coś co miało zająć chwilkę zamienia się w kilka godzin pracy. Czasem coś nad czym się napracowaliśmy nie wygląda tak jakbyśmy sobie tego życzyli. I co wtedy? No nic. Nie przejmujemy się. Prace kreatywne, rękodzieło, sztuka to coś co ma nam sprawiać przyjemność. Jeżeli nie czujemy radości tworzenia, a samą frustrację to może warto odpuścić.
Po tym wstępie może czas na historię dzisiejszego wpisu. Znalazłam stronę z darmowymi rysunkami do druku. Tu macie link do strony. Jak zaczęłam oglądać kategorie to chciałam wydrukować niemal każdy obrazek. Na początek wybrałam żonkile bo to taki wiosenny motyw. Dokonałam selekcji. Cześć rysunków pogrupowałam żebyście mogli je wydrukować razem. Kupiłam nawet papier, który ma lekko kremowy kolor żeby ładnie pasował do wydruku.
Zaczynam drukować a tu …klops. Mimo nowego kolorowego tuszu, rysunki drukują się w paski. Nie wiadomo o co chodzi, jestem sama w domu, a wydruki potrzebuje, jak to bywa, na już.
I co tu robić? Niewiele się zastanawiając chwyciłam za kredki i pędzelek.
Patrząc na kolory na monitorze komputera zaczęłam kolorować żonkile.
W związku z tym, że użyłam kredek akwarelowych niektóre miejsca rozmyłam wodą. Tu tylko uwaga, tusz z wydruku przy kontakcie z wodą również się rozmywa i zmienia kolor kredek, uważajcie więc z ilością wody.
Kolorowanie nie zajęło dużo czasu, a jakbym nie napisała, że nie jest to wydruk to nikt by się nie zorientował. I tak mimo słabego początku efekt końcowy jest super. Jeżeli macie ochotę wydrukować sobie żonkile w kolorze to możecie skorzystać ze strony o której wspomniałam wcześniej. Lub możecie skorzystać z plików poniżej. To są wersje w kolorze, ale jak ustawicie w opcjach, druku czarno biały to możecie się pobawić w kolorowanie tak jak ja.
Miłej zabawy.
Wiosna to dobry czas żeby zrobić przegląd domowych roślin. Być może, któraś potrzebuje większej doniczki, a może przydałaby się wymiana ziemi albo zastrzyk nawozu? Warto zrobić swoim roślinkom domowe spa.
A oprócz zabiegów pielęgnacyjnych możemy również pomyśleć o rozmnożeniu naszych ulubionych roślin. Od razu zaznaczę, że nie wszystkie gatunki dają się łatwo ukorzenić, ale części z nich naprawdę nie potrzeba wiele żeby pojawiły się korzenie.
Chyba najprościej ukorzenić Epipremnum. Nie miałam też problemu by korzenie pojawiły się u „pieniążka” (Pilea). Z sukcesem ukorzeniałam również popularne „zamie” (Zamioculcas). Polecam popróbować bo może Wy również będziecie mieli sukcesy w tej materii.
Dodatkowym plusem domowego ukorzeniania (oprócz oczywistego zwiększenia ilości roślin) jest naturalna dekoracja.
Fragmenty roślin, które wsadzamy do wody pięknie ozdabiają stół czy półki. Wystarczy wybrać jakieś niebanalne pojemniczki i efekt domowej dżungli gotowy. U mnie możecie zobaczyć jak pięknie wygląda Epipremnum wsadzone do probówek. To jest stary projekt który możecie zobaczyć tu. Do momentu aż roślinki nie puszczą korzeni będą cieszyły oko w takiej formie, a potem zostaną posadzone do doniczek. Polecam poeksperymentować w tym temacie.
Bardzo lubię dekoracje, które można zrobić w trzy minutki.
Owszem trzeba wcześniej przygotować różne rzeczy, ale samej pracy jest tyle co nic. Dodatkowym plusem takiej dekoracji jest to, że można ją modyfikować w miarę potrzeb i możliwości.
Ja miałam suszone kwiaty (jak widać sprawdzają się nie tylko w jesiennych dekoracjach), ale równie pięknie będą wyglądały gałązki forsycji, bukszpanu czy kwiatki bratków. Wykorzystując żywe roślinki, wystarczy wlać do jajeczek trochę wody.
Jeżeli w podobny sposób chcielibyście ozdobić wielkanocny stół, poniżej instrukcja.
Potrzebne będą skorupki jajek, klej na gorąco, kwiatki, piórka i co tam macie.
Za pomocą gorącego kleju łączymy ze sobą skorupki.
Dobrze jest doklejać kolejne skorupki, gdy pozostałe „stoją” na stole. Dzięki temu od razu kontrolujemy stabilność konstrukcji.
Do skorupek wkładamy sztuczny mech.
Następnie dodajemy kwiatki i piórka i tyle.
Dekoracja gotowa.
Jak macie więcej czasu można pojedyncze skorupki wypełnione kwiatkami i czymś zielonym poukładać, na talerzach gości, jako dekorację
Jakoś tak wolno ta wiosna nam się rozkręca. I mimo, że Wielkanoc w tym roku stosunkowo późno, nie mamy chyba co liczyć na ciepełko.
Ale czy słońce czy deszcz, wiosenną atmosferę można zrobić sobie samemu w domu, do czego Was serdecznie zachęcam.
Dzisiaj pomysł na wiosenno- wielkanocną dekorację.
Potrzebne będą masa samoutwardzalna, wałek, balony, kubeczek, trochę sztucznego mchu, piórka, jajeczka i kwiatki w doniczkach.
Masę rozwałkowujemy.
Brzegi nacinamy lub nierówno odrywamy.
Nadmuchujemy baloniki. Zawiązane balony umieszczamy w kubeczku czy innym stojaku.
Masę nakładamy na balonik i formujemy kształt skorupki. Miejscami dobrze jest naciąć masę i zrobić taką zakładkę. Dzięki temu uzyskamy bardziej kulisty kształt. Masę zostawiamy do wyschnięcia.
Gdy skorupka jest sucha można ją lekko wygładzić, drobnym papierem ściernym lub zostawić. Ja swoje zostawiałam bo podoba mi się taki organiczny wygląd. Do skorupki wkładamy doniczkę z kwiatkiem (u mnie szafirki).
Brzegi pomiędzy doniczką, a skorupką wypełniamy sztucznym mchem.
Na koniec dodajemy piórka i jajeczka. Gotowe. Taka dekoracja będzie pięknie wyglądała na wielkanocnym stole. P.S. jeżeli chodzi o podlewanie, to na krótki czas pobytu doniczki w skorupce nic nie powinno się stać. To znaczy masa nie powinna rozmięknąć. Jeżeli chcielibyście takie skorupki użytkować dłużej proponuje zabezpieczyć je lakierem lub inną warstwą wodoodporną.
Miły Gościu na naszym blogu używamy ciasteczek. Goszcząc u nas zgadzasz się na to!