Wiem, wiem dawno mnie nie było. Ostatnio ciężko jest mi cokolwiek ogarnąć. Julek mocno daje nam w kość, zarówno podczas dnia jak i w nocy. No cóż pewnie taki wiek, choć i charakterek ma trudny. W każdym razie jestem i działam.
Walentynki już jutro. Chociaż nigdy nie przywiązywałam do tego święta większej wagi, każda okazja jest dobra do schrupania czegoś pysznego. Przygotowałam na jutrzejszy poranek przy kawie małe muffinki o aromacie pomarańczowym, pokryte delikatnym kremem mascarpone.
Udekorowałam je różowymi perełkami z cukru oraz przebitym strzałą amora serduszkiem z lukru plastycznego. Strzały wykonałam z wykałaczek i złotego papieru samoprzylepnego, dostępnego w każdym supermarkecie. To jest moja ekspresowa propozycja na zaakcentowanie jutrzejszego dnia:)
Walentynki już za chwilę, a Wy nie macie żadnego pomysłu? Nie musicie stawać na głowie żeby sprawić przyjemność drugiej osobie. Wystarczy jakiś drobiazg żeby ukochany czy ukochana wiedzieli, że się o nich pamięta. Możemy przygotować jakąś dobrą kolację, albo zrobić ulubiony deser. Jeżeli kulinaria nie są naszą mocną stroną, proponuję kupić jakieś słodkości. Jeśli ostatnio podobnie jak ja wszystko przekładacie na później i nie starcza wam doby, to mam propozycje na szybki sposób na ładne zapakowanie słodyczy.
Potrzebujemy kawałka ładnej kartki, może być przeźroczysta tak jak u mnie. Do tego musimy mieć taśmę klejącą (kolorowe taśmy świetnie nadają się do ozdobienia pudełek zrobionych z kartek bez wzoru) oraz nożyczki. Wycinamy prostokąt o wymiarach 8x21cm. Taśmą sklejamy jego krótsze boki tak jak na zdjęciu (powstaje nam pierścień) a następnie brzegi z jednej strony pierścienia. Do otrzymanego pojemniczka władamy słodycze. Potem po drugiej stronie, brzegi sklejamy w przeciwnym kierunku. I już! To takie proste.
Macie już jakiś walentynkowy drobiazg dla ukochanej osoby? Jak tak to pozostaje Wam go jeszcze zapakować. Już chyba kiedyś pisałam, że tak samo jak prezent ważne jest opakowanie. W związku z tym, że 14 lutego nie jest dla mnie najważniejszym dniem w roku, mój prezent walentynkowy składa się najczęściej z jakichś słodkości. Jak mam czas to robię coś sama. Jak czasu jest mniej to kupuję ulubione słodycze. Do zrobienia walentynkowego pudełka na pyszności, potrzebujemy sztywniejszego kartonu, dekoracyjnego z obu stron, ołówka, białej kartki, nożyczek, nożyka oraz kleju.
Z białej kartki przygotowujemy sobie wzór – przykładowe wymiary pudełka pokazane są na zdjęciu. Wzór przykładamy do kolorowego kartonu i delikatnie odrysowujemy ołówkiem. Po wycięciu pudełka, nożykiem delikatnie nacinamy miejsca zgięć. Klejem smarujemy fragmenty, które pozwolą nam złożyć pudełko. Gotowe, wystarczy nasze sercowe pudełko napełnić!
I Ty możesz zostać bohaterem w swoim domu! Tak głosi slogan reklamowy jednego z marketów budowlanych. Myślę, że to dobre hasło dla naszego dzisiejszego posta. I nie piszę tego w kontekście bohaterskiego robienia remontów (też mnie to czeka w ten weekend), a karnawałowych strojów. Trzeba się spieszyć bo czasu na karnawałowe szaleństwo coraz mniej.
Przebranie „Super Bohatera” to alternatywa dla strojów znanych postaci z komiksów. Zdaję sobie sprawę, że niektórzy chłopcy mogą nie wyrazić chęci przebrania się za kogoś innego niż Batman czy Spider-Man, ale warto włożyć trochę trudu i przekonać malucha. Dobrym argumentem będzie pokazanie, że nasz bohater może mieć jakieś super moce, które razem wymyślicie. Mój ma na przykład moc ognia. Dodatkowym atutem tego stroju jest łatwość wykonania oraz to, że zmieniając nieco kolorystykę możemy zamienić go w strój „Super Bohaterki”.
Do wykonania stroju potrzebujemy bloku technicznego A3, kawałków kolorowego filcu, nożyczek, taśmy dwustronnej oraz zszywacza. Dodatkowo jeżeli wasz bohater będzie chciał mieć super moc potrzebne będą rękawiczki. Kartkę z bloku tniemy na pół wzdłuż dłuższego boku –po złączeniu zszywkami, dwóch otrzymanych kawałków zrobimy pas (w związku z tym, że mój model ma trochę więcej lat musiałam użyć trzech kawałków). Z kolejnej kartki odcinamy pasek o szerokości 5cm i długości trochę większej niż obwód głowy bohatera (w przypadku większych głów potrzebny będzie więcej niż jeden pasek). Otrzymane paski łączymy zszywkami – powstała opaska na głowę. Z filcu wycinamy kółka, gwiazdki i literkę „B” (B jak Bohater) w różnych rozmiarach i wszystkie elementy łączymy ze sobą taśmą dwustronną tak jak widać na zdjęciu. Dodatkowo również z filcu wycinamy płomienie, które także łączymy taśmą. Następnie otrzymane elementy przyklejamy taśmą klejącą do opaski, pasa, rękawiczek i koszulki. Strój gotowy! Prawda, że mój model wygląda bardzo bohatersko?
W kuchni panuje równouprawnienie o czym przypominają nam różne programy kulinarne, serwowane przez telewizję. Z racji tego nie można mówić, że gotowanie jest domeną Pań bo wielu Panów równie dobrze, a czasem nawet lepiej radzi sobie w kuchni.
W związku z tym, że gotowanie cieszy się teraz tak dużą popularnością, dzisiejszą propozycją na bal karnawałowy jest strój kucharza. Pomysł dobry zarówno dla dziewczynek jak i dla chłopców. Moje przebranie jest trochę przejaskrawione, ale takie właśnie miało być. Jednak nic nie stoi na przeszkodzie żeby trochę z nim pokombinować: wąsiki można pominąć (chciałam je koniecznie założyć żeby pasowały do fartucha) podobnie jak wypchany brzuch, a zamiast tego wybrać jakiś szalony, fantazyjny fartuszek czy inne rekwizyty. Niezależnie od tego na co się zdecydujemy lub czym dysponujemy konieczna jest czapka kucharza. Jej wykonanie to bułka z masłem:)
Potrzebujemy sztywnego białego kartonu A3, zszywacza, nożyczek, kawałka białej bibuły, taśm dwustronnej i klejącej. Karton tniemy na pół wzdłuż dłuższego boku i otrzymane kawałki łączymy zszywkami tak żeby powstały pierścień pasował na głowę „kucharza”. Z bibuły odcinamy kawałek długości ok. 60cm i szerokości takiej jaką ma standardowa rolka bibuły. Otrzymany fragment składamy na pół, a krótsze boki zaginamy i zszywamy tak jak widać na zdjęciu nr 2. Tworzy nam się taki czepek, który należy wywinąć na drugą stronę żeby nie było widać łączeń. Następnie do wewnętrznej strony jednego brzegu, wcześniej przygotowanego pierścienia przyklejamy paski taśmy dwustronnej i przymocowujemy bibułowy czepek do pierścienia. Żeby wszystko było trwalsze łączenie bibuła/pierścień zaklejamy przeźroczystą taśmą. I to koniec.
Marta
Miły Gościu na naszym blogu używamy ciasteczek. Goszcząc u nas zgadzasz się na to!