Mąż zostawił mi butelkę po napoju z %. Miałam plan, że wykorzystam ją jako wazon na pojedyncze kwiaty. Niestety na butelce został napis. Początkowo myślałam, że to etykietka i wystarczy trochę pomoczyć butelkę w ciepłej wodzie i problem sam się rozwiąże. Jednak napis okazał się grawerunkiem czy też tłoczeniem więc nie dało się go usunąć. A jak się nie da usunąć to może, można go przykryć?
Stwierdziłam, że będzie to dobra okazja na przetestowanie efektu kamienia w sprayu.
Do przemiany butelki potrzebne będą spray, farba akrylowa, soda oczyszczona, pędzelek i pojemnik na farbę. Sodę mieszamy z farbą.
Nakładamy miksturę pędzelkiem na butelkę. Czekamy aż masa wyschnie i nakładamy kolejną warstwę.
Gdy butelka jest sucha przystępujemy do nakładania efektu kamienia. I tu kilka uwag.
Sprawdźcie najpierw jaki efekt daje spray na jakimś próbnym fragmencie. To co było na obrazku jednak lekko się różniło od tego co jest w rzeczywistości. Nie wiem ile warstw tego preparatu trzeba by było nałożyć żeby mieć pełne krycie. Dzięki temu, że najpierw poszła warstwa z farby i sody, efekt końcowy jest super. Przeczytajcie dokładnie instrukcję. Rzeczywiście potrzeba sporo czasu żeby wszystko dobrze wyschło. Mimo, że trochę inaczej wyobrażałam sobie wykorzystanie tego typu produktu to chętnie przetestuję jego inne wersje.
Może chcielibyście obdarować świeżo upieczonych rodziców nieszablonowym prezentem albo szukacie dekoracji do pokoju dziecięcego? Jeżeli odpowiedź, na którąś część pytania jest twierdząca to dzisiejszy wpis jest właśnie dla Was.
Chciałabym Wam pokazać jak niedużym nakładem pracy i środków zrobić coś wyjątkowego.
Będziecie potrzebować ramki na zdjęcia z szeroką ramą, figurki misia, styropianowych jajeczek, farb, drucików, kawałka kolorowej tektury, mocnego kleju. Najpierw przygotowujemy ramkę. Z gotowej ramki na zdjęcia, zostawiamy ramę i plecy.
Z kolorowego kartonu wycinamy tło.
Jajeczka lekko ugniatamy żeby nadać im kształt baloników, a następnie malujemy. Czekamy aż farby wyschną.
Następnie zaczynamy przyklejać gotowe baloniki.
Pierwsze to brzegów ramki, a potem już same do siebie.
Figurkę misia przyklejamy do ramki.
Z kolorowych drucików odcinamy kawałki takiej długości żeby starczyło od balonika do ręki misia. Druciki skręcamy razem i przyklejamy do ręki misia. Drugą stronę drucików wbijamy w poszczególne baloniki.
Z kawałka tektury wycinamy małe trójkąty, które malujemy farbami w kolorze baloników.
Gdy elementy wyschną przyklejamy je do baloników maskując lekko drucik.
Na koniec można do baloników przykleić literki z imieniem dziecka lub zostawić tak jak jest. Prezent od serca gotowy.
Dzisiaj szybki pomysł na mały walentynkowy prezent. Jest niezobowiązujący więc wcale nie musi się wiązać z wyznaniem miłości. Inspiracją do zrobienia projektu było zdjęcie znalezione na Pinteres, tu znajdziecie oryginał.
Do zrobienia wisienek potrzebne będą dwa okrągłe lizaki, różowa/czerwona bibuła, zielona bibuła, kawałek drucika, nożyczki i ewentualnie klej.
Z różowej bibuły wycinamy kawałek 8,5 x 17,5 cm. Z zielonej wycinamy 3 paseczki ok 0,5 cm na 20 cm.
Różową bibułę składamy na pół i zakręcamy na lizakach, tak jak papierek.
Jednym z kawałków zielonej bibuły odkręcamy część różowej bibuły i patyczek.
To samo powtarzamy z drugim lizakiem.
Drucikiem łączymy lizaki.
Drucik maskujemy kawałkiem zielonej bibuły. Jeżeli potrzebujecie końce bibuły można przykleić do patyczka klejem.
Z zielonej bibuły wycinamy listek i za pomocą kleju lub paska bibuły mocujemy do patyczka.
Wisienkowa niespodzianka gotowa.
Wiecie, że uwielbiam dekoracje. Od jakiegoś czasu staram się by sezonowe nowości pojawiały się w konkretnych miejscach w domu. Tak by nie zagracać całości, a jednocześnie mieć powiew nowości (tak, tak jak co roku o tej porze najchętniej przemeblowałabym całe mieszkanie). Takie małe dekorację nie przytłaczają i nie determinują wyglądu całego wnętrza. Już pisze o co mi chodzi.
Nie wszystkie kolory pasują do wystroju pomieszczeń w naszych domach (oczywiście jeżeli istotna jest dla nas spójność kolorystyczna jak lubicie kolorystyczny eklektyzm to nie ma o czym mówić). Jeżeli nie chcecie wprowadzać na stałe jakiegoś koloru do waszego domu to takie czasowe rozwiązania są super. Ja nie jestem miłośniczką czerwieni i różu w mieszkaniu, ale walentynkowa dekoracja w jednym wybranym miejscu wprowadza trochę radości w szaroburych miesiącach. Dodatkowo świadomość że jest to na troszkę, a zaraz pojawi się coś wiosennego czy nawet trochę wielkanocnego bardzo mi się podoba. Dzięki temu trochę mniej mnie ciągnie do meblowych roszad.
Jeżeli chcielibyście zrobić walentynkowe dekorację to nic prostszego. Wystarczy kawałek drewienka, farby, literki i marker. Z kantówki robimy napis na takiej samej zasadzie jak napis na święta, tu znajdziecie instrukcje. Kolejny kawałek drewna malujemy farbami i markerem piszemy to co nam w sercu gra. Dodatkowo jakaś świeczka, trochę zieleni w postaci sztucznych roślinek i gotowe.
Wiem, że do walentynek zostało trochę czasu, ale mam kilka pomysłów związanych z tym dniem, które chciałabym Wam pokazać.
Na początek walentynkowa zabawa. Przygotowałam to, raczej z myślą o najmłodszych. Wydaje mi się, że może być to miły akcent w trakcie szkolnych zajęć w dniu Świętego Walentego.
Wystarczy wydrukować arkusz (może być czarno- biały) i zacząć poszukiwania. Jedna mała uwaga przy druku. Dla lepszej czytelności obrazek zajmuje całą stronę A4 i nie ma zachowanych marginesów. Miłej zabawy;)