Tak jak obiecałam w poprzednim wpisie, jest kolejny urodzinowy post. Tym razem urodzinowe zaproszenia. Są wyjątkowe bo możecie je spersonalizować. I nikt nie powiedział, że są tylko dla dzieci:) Poniżej dwie wersje kolorystyczne.
Na potrzeby wpisu wydrukowałam w punkcie xero większy format żeby dokładnie pokazać Wam, co możecie zrobić. W originale zaproszenia są mniejsze niż A5.
Od Was zależy czy papier, na którym będzie drukować jest sztywniejszy czy normalny (ja poprosiłam o wydruk na sztywnym kartonie). A teraz propozycja co możecie zrobić z zaproszeniami.
Po pierwsze rysujecie wskazówki, żeby goście wiedzieli, na którą godzinę mają przyjść. Kolor i kształt wskazówek zależy od Waszej fantazji.
Po drugie wpisujecie w wolną rubryczkę miesiąc kiedy ma odbyć się impreza oraz zaznaczacie dzień. Możecie dopisać też adres imprezy np. na obrusie stołu. Gotowe! Oczywiście jak Wy albo Wasze dzieci macie ochotę można bardziej przyozdobić zaproszenia:)
Kwiecień to miesiąc moich urodzin. A, że w tym roku świętuję okrągłe to i oprawa musi być wyjątkowa.
W związku z tym na blogu pojawi się kilka urodzinowych postów. Mam nadzieję, że uda mi się zrealizować je wszystkie. Trzymajcie kciuki bo u mnie natłok pracy, a doba się nie wydłuża.
Chcę żeby pomysły były w miarę uniwersalne, zarówno dla małych i dużych solenizantów. No to zaczynamy. Wiadomo, że jak urodziny to potrzebny jest tort.
Tort może być zwykły, ale dzięki urodzinowym topperom staje się jedyny w swoim rodzaju. Wierzcie mi na słowo. Toppery przetestowałam i za każdym razem (torty jak na razie były trzy) wzbudzały zachwyt.
Do pobrania są dwa wzory kolorystyczne. Wystarczy wydrukować na sztywniejszym papierze.
Wyciąć (mniej lub bardziej dokładnie, wedle uznania) i taśmą przykleić patyczki do szaszłyków. To tyle. Można już świętować.
Przed świętami na pewno wszyscy mają masę rzeczy na głowie. Bo jak nie zakupy to gotowanie, a jak nie gotowanie to porządki. Przyznam się, że u mnie to wyjątkowo pracowity czas. Mam wiele obowiązków i chętnie korzystam ze wszystkich pomysłów ułatwiających życie. Dlatego dzisiaj pomysł na prosty, szybki i minimalistyczny wianek wielkanocny. Od razu zaznaczam, że technologia ozdabiania wianka nie jest super trwała, ale robię to z premedytacją. Przede wszystkim będę mogła taki wianek po świętach „rozbroić” i wykorzystać ponownie np. na Boże Narodzenie. Praca nad nim nie zajmuje dużo czasu i nie trzeba mieć pistoletu z gorącym klejem, wystarczy drucik. A jeżeli już o tym mowa to przejdźmy do tego co jest potrzebne do wykonania wianka: baza pod wianek (możecie zrobić sami np. z brzozowych gałązek lub kupić gotowy np. w kwiaciarni) drucik, jajka ze styropianu (do kupienia w super- czy hipermarkecie w różnych kolorach i wielkościach) gałązki czegoś zielonego żywego lub sztucznego oraz piórka. Wykorzystałam sztuczny mech oraz sztuczne gałązki, ale do takiego wianka świetnie nadadzą się gałązki bukszpanu i bazie. A teraz do dzieła. Odcinamy kilka kawałków drutu. Pojedynczy kawałek przeplatamy przez gałązkę zginamy na pół, a końce oplatamy wokół siebie. Następnie nadziewamy styropianowe jajko. Postępujemy tak ze wszystkimi jajkami. Gdy jajka są przyczepione utykamy w szczeliny w wianku zielone gałązki. Nie mocujemy ich tylko możliwie najdokładniej upychamy czy oplatamy gałązki. Na koniec dokładamy piórka (również wpychamy je w szczeliny) i mocujemy wstążkę. Jak widzicie technologia nie jest skomplikowana ani super trwała, ale za to szybka i przez kilka świątecznych dni będzie cieszyć nasze oczy. A potem możemy tworzyć coś nowego.
Jeszcze chwila i zasiądziemy do Wielkanocnego Stołu. Warto już teraz pomyśleć nad jego dekoracją. Dzisiaj mam dla Was kolejny pomysł z królikiem w tle. Wystarczy chwila żeby przygotować świąteczną odsłonę zastawy stołowej.
Bez większych wstępów bierzemy się do pracy.
Do zrobienia królików, na sztućce potrzebujemy kolorowego kartonu, szablonu (wystarczy znaleźć kształt w internecie, wydrukować, wyciąć i gotowe), nożyka do papieru, nożyczek, widelca, włóczki i gorącego kleju (może być też klej typu „kropelka”).
Na kolorowym kartonie odrysowujemy kształt królika. Wycinamy go i odkładamy, chwilowo nie będzie nam potrzebny.
Z motka odcinamy krotki kawałek włoczki i odkładamy go na bok, ale tak żeby był pod ręką. Włóczkę nawijamy na widelec tak jak widać to na zdjęciu.
Mając już sporą część włóczki nawiniętej, bierzemy wcześniej odcięty kawałek i przewiązujemy środek.
Ściągamy włóczkę z widelca i odcinamy od motka. Następnie z obu stron przecinamy pętelki- tworzy się nam pompon.
Na koniec odcinamy dłuższe końcówki tak żeby nadać kształt pompona.
Nożykiem do papieru nacinamy linie w dwóch miejscach papierowego królika. W miejscu ogonka przyklejamy gorącym klejem wcześniej zrobiony pompon. Teraz wystarczy przełożyć sztućce przez otwory dodać serwetkę i prosta dekoracja na Stół Wielkanocny gotowa.
Ostatnio gdzieś przeczytałam (moje ostatnio oznacza 2 miesiące temu- jak ten czas szybko leci), że rzeczy DIY wychodzą z mody. Zupełnie tego nie rozumiem.
Bo o ile ktoś jest milionerem i możne pozwolić sobie na co sezonowe zmiany dekoracji to przeciętnego zjadacz chleba raczej nie stać na ciągłe wydatki i to w kwestii nowych ozdób.
Projekty „do it yourself” są tańsze niż to co kupujemy w sklepach no i co ważniejsze niepowtarzalne. Zachęcam wszystkich żeby mimo zmieniającej się mody próbowali swoich sił w pracach artystycznych.
Po tym zanadto długim wstępie, przejdźmy do tematu głównego dzisiejszego wpisu czyli winietek na wielkanocny stół. Pomysł super prosty w wykonaniu, choć trzeba trochę poczekać żeby wszystko dobrze wyschło.
Do zrobienia winietek potrzebujemy masy plastycznej samoutwardzalnej, wykrawarki do ciasteczek, kawałek kartonika i farb (ja użyłam w sprayu). Masę lekko rozwałkowujemy, tak żeby uzyskać grubość ok 1,5cm.
Następnie wykrawamy wzór. Korzystając z kartonika robimy zagłębienie w masie. Jak widzicie na zdjęciu ja zrobiłam otwór, na karteczki z imionami, na grzbiecie zająca. Czekamy aż masa wyschnie (na opakowaniu jest informacja, że czas potrzebny do wyschnięcia to 24h, ale przy takiej grubości u mnie masa schła dwa dni). Gdy wszystko jest suche, całość malujemy (przed malowaniem można lekko wygładzić powierzchnię, papierem ściernym o ile jest taka potrzeba).
Na koniec zostało wydrukowanie czy też wypisanie imion gości i możemy siadać do wielkanocnego stołu.
Marta
Miły Gościu na naszym blogu używamy ciasteczek. Goszcząc u nas zgadzasz się na to!