Kilka razy pokazywałam na blogu pomysły mojej mamy ( chociażby tu czytu). Jednak w mojej rodzinie nie tylko ona ma artystyczne zacięcie. Również moja teściowa (serdecznie ją pozdrawiam) ma artystyczną duszę i wiele kreatywnych pomysłów. Co roku jesteśmy przez nią obdarowywani własnoręcznie wykonanymi dekoracjami.
Jak pokazała mi tegoroczne bombki aż mi się oczy zaświeciły i wcale nie było to spowodowane ich blaskiem. Są po prostu piękne i oryginalne. Bardzo się cieszę, że trafią w moje ręce i ozdobią moje mieszkanie. Oprócz bombek dostałam również instrukcję jak je zrobić oraz zgodę na to żeby się z Wam tą wiedzą podzielić.
Potrzebne będą kulki styropianowe, (mogą być już z gotową zawieszką lub zawieszkę możecie kupić osobno i doczepić samodzielnie) oraz pinezki.
Wystarczy powbijać pinezki jedna obok drugiej, a po chwili powstanie piękna błyszcząca i niepowtarzalna ozdoba. Jedna uwaga na koniec.
Bombka wykonana w ten sposób jest dość ciężka i polecałabym zawiesić ją gdzieś w domu lub dodać do stroika, a nie wieszać jej na choince. Udanej twórczej pracy.
W dzieciństwie miałam pod choinką piękną drewnianą szopkę. Godzinami leżałam na dywanie i ustawiałam w niej kolorowe figurki, dorabiałam aniołki i inne elementy. Chciałabym aby moje dzieci również w przyszłości wspominały piękne ozdoby świąteczne i zabawy pod choinką.
Szukałam w sklepach takiej wyjątkowej szopki jaką pamiętam z dzieciństwa ale nie jest to takie łatwe. Dominują bardzo tandetne odlewy i wyroby ze sklejki. Ostatecznie postanowiłam zrobić ją sama. Wykonanie było praktycznie bezkosztowe. Wszystko czego potrzebowałam zebrałam w lesie – deskę, patyczki, korę, mech. Jedyne czego potrzebowałam to czarna farba i klej na gorąco i sztuczny śnieg.
Gałązki pocięłam sekatorem na mniejsze, równe sobie odcinki. W pomalowanej na czarno desce nawierciłam otwory, w które wkleiłam pionowe patyki. Reszta to już była kwestia doklejania kolejnych elementów drewnianych. Następnie domontowałam dach z kawałków kory. Całość ozdobiłam suszonym mchem i spryskałam śniegiem.
Dodałam jeszcze kilka snopków siana oraz drewno na opał i gotowe:)
Niestety zdjęcia przedstawiające etapy powstawania szopki utknęły na zepsutym laptopie, mogę więc pokazać Wam jedynie wersję końcową. Wciąż poluję na jakieś wyjątkowe figurki do szopki. W tym momencie mamy jedynie dość nieudolnie pomalowane gipsowe odlewy ale mam nadzieję, że to się niebawem zmieni.
Zachęcam wszystkich do budowania własnych szopek. To naprawdę bardzo odprężające w przedświątecznej gonitwie:)
Zapewne już wymyślacie prezenty dla najbliższych albo planujecie front przedświątecznych zadań w kuchni. A o ozdobach na choinkę już myśleliście? Zbliżający się weekend będzie dobrym momentem żeby zobaczyć czy czegoś nam nie brakuje albo czy nie odświeżyć wizerunku naszego świątecznego drzewka.
Jak zwykle, polecam ozdoby ręcznie robione. Nie tylko możemy stworzyć rzeczy niepowtarzalne, ale również jest to okazja do wspólnego spędzenia czasu z rodziną. Dzieci na pewno ucieszą się, że ich arcydzieła, wspólnie zrobione z rodzicami, będą wisiały na choince. W przypadku mojego drzewka chciałabym zachować kolorystykę z poprzednich lat. Niezmiennie podobają mi się ozdoby w kolorach srebra i złota oraz rożne błyszczące i mieniące się dodatki odbijające światło lampek.
Jednak ze względu na nieoczekiwany zakup mebla, który czasowo został umieszczony w piwnicy, mogę mieć spory problem żeby do jakichkolwiek zeszłorocznych ozdób się dostać.
Poważnie zastanawiam się nad tym żeby piwnicę zostawić w spokoju, a choinkę przystroić wyłącznie ręcznie robionymi dekoracjami- absolutnie nie chcę niczego kupować. Hmmm… Muszę to jeszcze przemyśleć. Tym czasem zapraszam do prześledzenia instrukcji jak zrobić ozdoby z gliny samoutwardzalnej.
Potrzebujemy gliny, serwetek, wałka, foremek to wykrawania kształtu, farb i małego wałeczka do malowania. Glinę lekko rozwałkowujemy na papierze do pieczenia.
Nakładamy na nią serwetkę i delikatnie jeszcze raz wałkujemy tak żeby wzór serwetki „zatopił” się w masie.
Następnie wykrawamy kształty. Nasze ozdoby mogą być pokryte w całości wzorem lub tylko częściowo. Robimy otwory na nitkę/wstążkę i odstawiamy do wyschnięcia.
Gdy ozdoby są całkowicie suche, za pomocą wałka malujemy je farbami. Wałek pokryje farbą tylko wystające części, wklęśnięty wzór będzie miał inny kolor. I gotowe, wystarczy doczepić nitkę i ozdoby mogą zawisnąć na świątecznym drzewku.
Od kilku lat staram się część świątecznych podarunków przygotować samodzielnie. Pomysł na nie, zazwyczaj pojawia się już po wakacjach i tylko czeka na możliwość realizacji.
Wiele radości sprawia mi wymyślanie, a potem robienie wszystkich tych rzeczy. Zwracam uwagę nie tylko na zawartość prezentów, ale też żeby były ładnie zapakowane.
W tym roku będę obdarowywać dżemem dyniowym z pomarańczą oraz aromatyzowaną oliwą. Brzmi zachęcająco? Mam nadzieję, że tak. A jak dodam, że zarówno dżem jak i oliwa są proste do zrobienia to zaraz będziecie w kuchni i również przygotujecie smakowite prezenty dla rodziny i znajomych. Przy produkcji dżemu skorzystałam z przepisu ze strony kwestia smaku. Jedyne co w nim zmieniłam to rodzaj użytej dyni. W swoim dżemie wykorzystałam dynię makaronową o pomarańczowym miąższu.
Gotowy dżem przełożyłam do małych słoiczków, które następnie udekorowałam świątecznymi papilotkami do muffinek (jest to prosty sposób na zasłonięcie mało ozdobnych pokrywek) i ręcznie wypisywanymi etykietkami. Co do oliwy to w małych buteleczkach umieściłam kolorowy pieprz lub suszone papryczki chili i zalałam je lekko podgrzaną oliwą. Gotowe zestawy zapakowałam do tekturowych pudełeczek.
Poniżej instrukcja jak je zrobić. Do zrobienia opakowań potrzebny jest karton, nożyk do cięcia oraz taki z zaokrąglonym końcem, który przyda się przy zaginaniu. Dodatkowo potrzebujemy dziurkacza, wstążki oraz dowolnych dekoracji (u mnie zawieszki zrobione z masy papierowej – robi się je tak samo jak elementy spinaczy, instrukcja tu).
Z kartonu wycinamy prostokąt, jego wymiary będą zależały od tego jakiej wielkości podarunek chcecie zapakować u mnie 22 x 41cm. Następnie rysujemy linie tak jak na rysunku.
Korzystając z zaokrąglonego noża zaginamy karton wzdłuż linii.
Na zdjęciach pokazane jest jak zgiąć karton żeby utworzyć pudełko. Na koniec robimy dziurki, przez które przeciągamy wstążkę i doczepiamy dekoracje.
W związku z tym, że mamy dużo „grzecznych dzieci’ do obdarowania, na jednym z rodzinnych spotkań ustaliliśmy, że każdy napisze List do Świętego Mikołaja. Głównym celem tej inicjatywy było oczywiście ułatwienie zakupu prezentów. Jednak przy okazji zauważyłam, że wymyślenie co by się chciało dostać nie jest takim prostym zadaniem. Wyjątkiem są oczywiście dzieci, które mają miliony pomysłów. A dorośli….? Długo głowili się żeby chociaż określić jakąś tematykę. Wszyscy wymigiwali się tłumaczeniem, że nic nie potrzebują. Wcale się nie dziwię bo w końcu jak coś jest potrzebne to się idzie i kupuje. Jednak warto chwilę pomyśleć, z czego tak na prawdę się ucieszymy i co sprawia nam radość. Dlatego zachęcam wszystkich i tych małych (co ich pewnie nie trzeba namawiać) i tych dużych do pisania listów. A żeby wszystkim sprawę ułatwić, mam dla Was trzy wersje listu do pobrania i samodzielnego wydruku (wersja 1, wersja 2, wersja 3). Dodatkowo pokazuję, jak w łatwy sposób zrobić ozdobną kopertę. Potrzebujecie kartki, nożyka do papieru, kleju lub taśmy dwustronnej oraz starej koperty. Kopertę, delikatnie rozkładacie. Następnie przykładacie do ozdobnej kartki i odrysowujecie kształt (zwróćcie uwagę czy macie odpowiedniej wielkości karton żebyście się tak jak ja nie zdziwili – na szczęście niewiele mi brakowało i po złożeniu koperty nie było widać braków). Po wycięciu, zaginacie tak samo jak zagięta jest oryginalna koperta. Na koniec wystarczy wsadzić list i przyczepić pieczęć (swoje kupiłam w sklepie Tiger, w zeszłym roku). Teraz pozostaje być grzecznym i czekać na prezenty pod choinką.
Marta
P.S. Grafika Świętego Mikołaja z jednej z wersji listu, pochodzi ze strony pl.freepik.com, tu jest link
Miły Gościu na naszym blogu używamy ciasteczek. Goszcząc u nas zgadzasz się na to!