W związku z tym, że mamy dużo „grzecznych dzieci’ do obdarowania, na jednym z rodzinnych spotkań ustaliliśmy, że każdy napisze List do Świętego Mikołaja. Głównym celem tej inicjatywy było oczywiście ułatwienie zakupu prezentów. Jednak przy okazji zauważyłam, że wymyślenie co by się chciało dostać nie jest takim prostym zadaniem. Wyjątkiem są oczywiście dzieci, które mają miliony pomysłów. A dorośli….? Długo głowili się żeby chociaż określić jakąś tematykę. Wszyscy wymigiwali się tłumaczeniem, że nic nie potrzebują. Wcale się nie dziwię bo w końcu jak coś jest potrzebne to się idzie i kupuje. Jednak warto chwilę pomyśleć, z czego tak na prawdę się ucieszymy i co sprawia nam radość. Dlatego zachęcam wszystkich i tych małych (co ich pewnie nie trzeba namawiać) i tych dużych do pisania listów. A żeby wszystkim sprawę ułatwić, mam dla Was trzy wersje listu do pobrania i samodzielnego wydruku (wersja 1, wersja 2, wersja 3). Dodatkowo pokazuję, jak w łatwy sposób zrobić ozdobną kopertę. Potrzebujecie kartki, nożyka do papieru, kleju lub taśmy dwustronnej oraz starej koperty. Kopertę, delikatnie rozkładacie. Następnie przykładacie do ozdobnej kartki i odrysowujecie kształt (zwróćcie uwagę czy macie odpowiedniej wielkości karton żebyście się tak jak ja nie zdziwili – na szczęście niewiele mi brakowało i po złożeniu koperty nie było widać braków). Po wycięciu, zaginacie tak samo jak zagięta jest oryginalna koperta. Na koniec wystarczy wsadzić list i przyczepić pieczęć (swoje kupiłam w sklepie Tiger, w zeszłym roku). Teraz pozostaje być grzecznym i czekać na prezenty pod choinką.
Marta
P.S. Grafika Świętego Mikołaja z jednej z wersji listu, pochodzi ze strony pl.freepik.com, tu jest link
Są takie rzeczy, które nawet przy dużym nakładzie pracy sprawiają wiele radości. W moim przypadku są to kalendarze adwentowe i stroje karnawałowe. Uwielbiam je robić.
Zawsze mam problem na co się zdecydować. Najgorzej jest jak już dokonam wyboru, a potem zobaczę gdzieś coś, co w moim przekonaniu jest lepsze. Najczęściej kończy się to tak, że powstaje więcej niż jeden kalendarz. W tym roku o mały włos, było by podobnie o czym mogliście przeczytać w poprzednim poście. Jednak nie uległam pokusie i kalendarz będzie jeden.
Nie wiem czemu, ale mam wielką potrzebę uniknięcia przedświątecznego szaleństwa, głównie tego finansowego. Tak jak Wam już pisałam odkryłam pokłady niewykorzystanych bibelotów do pakowania prezentów. Po intensywniejszym przeszukaniu czeluści szafy, okazało się, że znalazło się też dużo dekoracji świątecznych.
Dodam, że jeszcze nie dotarłam do pudeł, które są w piwnicy. Mam więc mocne postanowienie nie kupować nowych rzeczy i wykorzystać domowe zasoby. Ale wróćmy do kalendarza.
W tym roku postawiłam na tradycyjne kolory. Jest ulubiona czerwień mojego męża (tak tak to kalendarz dla niego), biel i szarości. Mimo wielu wzorów, wszystko zostaje spójne właśnie przez zastosowanie tylko 3 kolorów. Dodatkowym urozmaiceniem jest rożna wielkość pudełek, a wisienką na torcie to, że całość tworzy kształt choinki.
Nie udało mi się ukryć całego przedsięwzięcia więc mój mąż miał okazje podziwiać moją pracę. Efekt mu się spodobał więc chyba wyszło ok. Co o tym sądzicie? A teraz jak zrobić taki kalendarz.
Głównie potrzebujecie arkuszy kolorowego papieru, fajnie jak będzie ozdobny z dwóch stron. Jeżeli podobnie jak ja macie możliwość skorzystać z narzędzia do tworzenia pudełek to oprócz cyferek i taśmy nic więcej nie potrzebujecie.
Jednak nie martwcie się bo równie szybko robi się pudełka wg instrukcji, którą pokazała Gosia tu. Jeżeli chcecie żeby wasze pudełka miały rożne wielkości to zastosujcie tą zasadę, że bok najmniejszego pudełka stanowi połowę boku pudełka największego (u mnie to z oznaczeniem 6). Bok średnich pudełek to 70% boku tego dużego. Specjalnie nie podaje dokładnych wymiarów żeby można było dopasować wymiar do prezencików, które chcecie zapakować.
Jak już poniesiecie trud zrobienia 24 pudełeczek, to zostaje tylko przyczepienie cyferek i zapakowanie prezentów. Dla ułatwienia przygotowałam 3 wersje kolorystyczne cyferek. Do pobrania poniżej.
Przed świętami powinnam mieć ograniczenia, dotyczące korzystania z internetu. Co wejdę na stronę sklepu z wyposażeniem wnętrz, kreatywnego bloga lub wpiszę w wyszukiwarkę jakieś świąteczne hasło, trafiam na super pomysły, które oczywiście chcę czym prędzej zrealizować. Tak też było tym razem.
W jednym ze sklepów zobaczyłam do kupienia kalendarz adwentowy w formie papierowego miasteczka. Mimo, że pomysł na mój tegoroczny kalendarz już miałam (prawdopodobnie pojawi się w przyszłym tygodniu) ba nawet kupiłam potrzebne do niego rzeczy, to myśl o miasteczku nie dawała spokoju.
Niekoniecznie chciałam robić kolejny kalendarz, ale wymyśliłam, że takie papierowe miasteczko będzie wspaniałą zimową dekoracją.
Jak widzicie na zdjęciach moje domki pięknie wyglądają w otoczeniu „śniegu” zrobionego z wypełnienia do poduszek. To jest mój pomysł na wykorzystanie papierowego miasteczka, ale Wy możecie przyczepić numerki (do pobrania razem z miasteczkiem) żeby stworzyć kalendarz (musicie oczywiście wydrukować 24 elementy, w dowolnie wybranej kombinacji) lub wykorzystać formy do pakowania świątecznych prezentów.
Domki z premedytacją są mało ozdobione. Chciałam zostawić Wam pole do działania żeby każdy mógł nadać indywidualny charakter swojemu miastu. A teraz kilka uwag jak stworzyć domki, góry i choinki.
Do wydruku macie domki (z trzema kolorami dachu do wyboru, w zależności od drukarki mogą wyjść nieco inne kolory) oraz górę i choinkę. Wszystkie wydruki mieszczą się na kartce formatu A4. Warto elementy drukować na sztywniejszym papierze np. z bloku technicznego. Dobrze jest tak sformatować wydruk żeby były marginesy. Dzięki temu unikniecie sytuacji, że obetnie Wam część projektu (piszę to bo już raz spotkałam się z tym przy druku w punkcie xero).
Po wydruku czas na cięcie i klejenie. Pamiętajcie, że w przypadku domków trzeba przyciąć ich dół ze względu na margines, a przy choince i górze należy lekko przyciąć brzeg jednego z zagięć żeby rogi nie wystawały. Na zdjęciach macie dokładnie pokazane gdzie ciąć i zaginać karton.
Zostaje jeszcze klejenie. Przy grubych kartkach proponuję zamiast kleju użyć dwustronnej taśmy klejącej.
W zależności na jaki wariant się zdecydujecie (kalendarz, dekoracja, opakowanie prezentowe) pozostaje przyklejenie adwentowych numerków, stworzenie dekoracji lub zapakowanie prezentów.Poniżej macie pliki do pobrania.
W kwestii tegorocznych świąt mam mocne postanowienie, że nie będę kupować żadnych artykułów do pakowania prezentów. No może z wyjątkiem celofanu, który jest niezastąpiony do pakowania problematycznych kształtów.
Mam zamiar wykorzystać wszystkie wstążki, pudełka i inne akcesoria, które zostawiałam lub kupowałam z myślą „przyda się” albo ” na pewno kiedyś to wykorzystam”. Moim celem jest przede wszystkim oszczędność, ale również zrobienie trochę miejsca w mieszkaniu bo…
Przeglądając ostatnio moje pudełka, ze świątecznymi rzeczami aż złapałam się za głowę widząc ile (czasem nieodpakowanych jeszcze) pierdółek zalega. Często zdarza mi się kupować różne akcesoria na poświątecznych wyprzedażach, chowam je żeby czekały na przyszły rok, a potem o nich zapominam. I tak gromadzą się spore ilości rzeczy.
Nie przedłużając już, bierzemy się do dzieła. Na pierwszy ogień prac przedświątecznych, idą dodatki do prezentów w postaci przyozdobionych drewnianych klamerek. Po robieniu piłkarzyków (wpis macie tu) zostało mi ich sporo. Do tego musiałam wykorzystać masę papierową, która została po robieniu magnesowych liści (możecie je podejrzeć tu). Łącząc oba materiały powstały dzisiejsze ozdoby.
Masę rozwałkowujemy na papierze do pieczenia. Następnie korzystając z foremek do ciasteczek wykrawamy kształty. Czekamy aż masa wyschnie. W razie potrzeby drobnym papierem ściernym wyrównujemy brzegi.
Korzystając z farb np. w sprayu malujemy nasze ozdoby. Na koniec pozostaje, za pomocą gorącego kleju, przyczepić ozdoby do klamerek. Proste i originale dodatki do prezentów są gotowe. Możecie przy ich użyciu doczepić etykietkę z imieniem osoby obdarowywanej albo świąteczne życzenia lub co tylko wyobraźnia wam podpowie.
Planując kolejne wpisy, odkryłam, że nasz blog zaczyna działać jak supermarket. Zaraz po akcji „znicz” pojawiają się dekoracje świąteczne. Wszystko jest jednak dokładnie przemyślane. Wszelkie ręcznie robione ozdoby, dekoracje czy prezenty potrzebują naszej pracy, a przede wszystkim czasu. A co tu dużo pisać, w okresie przedświątecznym pracy mamy aż za dużo, a czasu wręcz odwrotnie – za mało. Najlepszym rozwiązaniem tego problemu jest dobre planowanie. Dlatego powoli na blogu, znaczą pojawiać się świąteczne pomysły. Dzisiaj na rozgrzewkę przypomnienie kilku pomysłów z poprzednich lat. Dla naszych nowych czytelników będzie to okazja do zobaczenia co zrobiłyśmy do tej pory, a stali czytelnicy będą mogli przypomnieć sobie wpisy. Może coś wam umknęło, albo jeszcze nie zrealizowaliście jakiegoś pomysłu? Zapraszam do oglądania i zbierania inspiracji na zbliżające się święta. Obiecuję, że niebawem dostarczymy wam garść nowych pomysłów. Już nie mogę się doczekać!