Małe podarunki dla świątecznych gości

Pieczenie pierniczków zawsze sprawia, że zaczynam czuć świąteczną atmosferę. W moim rodzinnym domu jest to obowiązkowy punkt przed świętami. Korzenny aromat miło mi się kojarzy i od razu czuję, że jest to wyjątkowy czas w roku.
Zazwyczaj nasza wersja pierniczków jest minimalistyczna. Posypujemy je tylko cukrem pudrem. Nie szalejemy z ich kształtami, raczej dominuje tradycja- gwiazdki, choinki, serduszka, reniferki.
Zdarza się, że raz na jaki czas dokupię sobie pojedyncze foremki żeby było jakieś urozmaicenie (w tym roku będą pierniczki w kształcie prezencików). Niezmienny jest przepis, od wielu lat ten sam. Na blogu już gościł. Znajdziecie go tu.
W tym roku wymyśliłam sobie, że trochę podkręcę tradycję i zrobię coś przed czym się wielokrotnie wzbraniałam. Pierniczki będą zdobione. Na moich gości przy każdym talerzyku będą czekały, pierniczki ozdobione lukrem. Będą nie tylko małym podarunkiem, ale jednocześnie świąteczną dekoracją stołu. Razem z szyszkami, plastrami drewna i sztucznymi figurkami jeleni tworzą lekko rustykalną dekorację.
Mizerne próby dekoracji możecie oglądać na zdjęciach. Do idealnego zdobienia jeszcze mi daleko, ale mam nadzieję, że goście i tak docenią chęci.
Po kilku próbach zdobienia mam dla Was parę rad.
Po pierwsze dobrze pomyśleć jaki wzór chcemy stworzyć. Na początek polecam coś łatwego, a nie zabieranie się za najtrudniejsze dekoracje (mimo, że wydaje nam się ze to nic trudnego).
Po drugie lukier powinien być dość gęsty. Konsystencję widzicie na zdjęciu. Najlepiej wybrać najcieńszą końcówkę rękawa cukierniczego.
Jeżeli zupełnie nie widzi się Wam praca z lukrem polecam kupić żelowe długopisy/tubki do zdobienia. I tyle życzę miłego pieczenia i zdobienia.
Marta