Wielkanocne marchewki
Szukając pomysłów na wielkanocne słodkości odkryłam wiele inspiracji. Oprócz bardziej tradycyjnych kurczaczków, zajączków czy baranów można znaleźć desery formą przypominające marchewki. Marchewkowy motyw nie jest może najbardziej kojarzącym się z Wielkanocą, ale pasuje do wiosny i… zajączka:)
Jak tylko wykombinowałam jak w prosty sposób wyczarować słodkie marchewki zabrałam się do pracy. I wszystko byłoby pięknie gdyby nie fakt, że zapomniałam, iż truskawki o tej porze roku są importowane i wyglądają jak gigantyczni kuzyni truskawek krajowych.
I tak zamiast pięknych zdjęć z truskawkami, udającymi marchewki wyciągane z ziemi, wyszła lekka marchwiana parodia. Moje marchewki są za duże w stosunku do czekoladowych babeczek, ale mam nadzieję, że docenicie pomysł.
I może uda Wam się kupić nieco mniejsze truskawki bardziej pasujące do babeczek. A teraz instrukcja.
Potrzebne będą truskawki, biała czekolada, pomarańczowy barwnik spożywczy i czekoladowe babeczki.
Najpierw pieczemy czekoladowe babeczki według ulubionego przepisu. Wyciągamy je do wystygnięcia. Po czym wydłubujemy środek ciasta. Truskawki, myjemy i osuszamy, natomiast szypułki zostawiamy w spokoju.
W gorącej kąpieli wodnej rozpuszczamy czekoladę. Dodajemy barwnik i mieszamy do uzyskania jednolitej masy.
Truskawki maczamy w czekoladzie i odkładamy na papier do pieczenia. Czekamy aż czekolada stężeje. Gotowe truskawko-marchewki umieszczamy w środku babeczek czekoladowych. I gotowe.
Marta