Wielkanocna grudka ziemi

Na Wielkanoc nigdy nie piekę mazurków. W moim domu nie ma na nie chętnych. Natomiast dużą popularnością cieszą się wszelkie nowości. Ponieważ każda słodkość powinna cieszyć nie tylko podniebienie ale także oko, w tym roku zaczynam od „grudki ziemi i mchu”. Inspiracją do tego deseru było ciasto, którym uraczyła mnie kiedyś moja znajoma Emilia.
Był to tort czekoladowy obsypany po wierzchu zielonymi okruszkami z dodatkiem szpinaku. Wygląd tego ciasta zupełnie mnie zauroczył. Jeśli martwicie się, że szpinak to dziwny dodatek do słodkości to bez obaw. Robiłam już ciasta z cukinią, klasyczne marchewkowe lub fasolowe i wszystkie były bardzo smaczne. Co więcej owe dodatki są w nich nie do wykrycia. Tak też jest ze szpinakiem.
A oto przepis:
Ciasto szpinakowe
- 3 jajka
- 1 szklanka cukru
- 1 szklanka oleju
- 2 szklanki mąki krupczatki
- 3 płaskie łyżki proszku do pieczenia
- 450 g rozdrobnionego szpinaku i dokładnie odsączonego z wody
Na początku ubijamy jajka z cukrem na puszystą białą masę a następnie dodajemy małymi porcjami mąkę z proszkiem oraz olej. Na koniec trzeba tylko delikatnie wmieszać szpinak.
Ciasto wylewamy do formy i pieczemy w temperaturze 180 st. C ok 60 min lub do suchego patyczka.
Ciasto czekoladowe
- 250 g masła
- 250 g czekolady 70%
- 180 ml wody
- ekstrakt waniliowy do smaku (byle nie aromat)
- duża szczypta soli
- 300 g mąki pszennej
- 70 g kakao
- 1 łyżeczka sody oczyszczonej
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 200 g cukru
- 4 duże jajka
- 120 ml jogurtu lub kefiru
- 2 łyżki oleju słonecznikowego
Czekoladę z wodą i masłem rozpuszczamy w kąpieli wodnej. Wszystkie suche składniki mieszamy w misce a następnie dodajemy do niech połączone ze sobą mokre. Na koniec łączymy z wystudzoną czekoladą. Przelewamy do prostokątnej formy i pieczemy w temperaturze 160 st. C przez ok 60 min. Ciasto powinno być wilgotne.
Z czekoladowego ciasta wykrawamy krążki i nakładamy na nie ubitą na sztywno śmietanę kremówkę (ja do swojej dodałam odrobinkę kakao). Posypujemy pokruszonym ciastem szpinakowym.
Ozdobne marcheweczki zrobiłam oczywiście z lukru plastycznego.
Ciastka wspaniale smakują również z truskawkami.
Niedługo pokaże Wam co zrobiłam z resztek obu ciast:)
Gorąco polecam!
Gosia