Trafiony zatopiony

Wakacje mają to do siebie, że tracimy poczucie czasu. Taki ich urok. Ja też mam jakieś ogólne rozleniwienie stąd lekki przestój na blogu.
Dzisiejszy wpis jest jak najbardziej wakacyjny. Proponuje w ramach odpoczynku od opalania i pływania, pograć w statki. Pamiętam, że jako dziecko uwielbiałam w nie grać więc to taki powrót do lat beztroski. Możecie plansze dla obu graczy pobrać i samodzielnie wydrukować (również w wersji w odcieniach szarości). Dla zapominalskich z boku jest instrukcja gry.
Pozdrawiam wakacyjnie
Marta