Tęsknota za peoniami czyli robimy kwiaty z papieru
Peonie to jedne z moich ulubionych kwiatów. Okres, kiedy można je kupić na straganach jest bardzo krótki, więc warto się nimi nacieszyć póki są. Najbardziej lubię je mieć w wazonie w sypialni i czuć ich zapach zaraz po przebudzeniu. Ciekawe, że rano pachną najintensywniej.
Jak już widzieliście, zamiast świeżych kwiatów, podczas moich urodzin na stole postawiłam papierowe. Może nie wszyscy się zorientowali ale to peonie. Taki przynajmniej był mój zamysł gdy je robiłam:) Chociaż nie! Mam dowód! Powiem Wam, że mój szwagier, utytułowany znawca kwiatów, od razu zgadł, że to właśnie one:) Także ustalone-dzisiejszy post jest poświęcony papierowym peoniom.
Na początku działania naszego bloga, zamieściłam post o robieniu pomponów z papieru. Peonie robi się praktycznie tak samo.
Potrzebujemy 6 arkuszy bibuły wielkości ok. 17cm x 24 cm, cienki drucik i drugi grubszy np. florystyczny. Najwięcej ciemnego koloru, potem jaśniejszego i najjaśniejszego.
Arkusze papieru kładziemy jeden na drugim i zaginamy w harmonijkę. Następnie, mając już całość zwiniętą, przewiązujemy je przez środek drucikiem. Przycinamy końce jak na ilustracji nr. 4. Rozdzielamy teraz pojedynczo, arkusz po arkuszu wyginając w różne strony. Najpierw lewą stronę a potem prawą ale wszystkie w jednym kierunku (w pomponach trzeba było to zrobić i z przodu i z tyłu). Następnie poprawiamy płatki aby się ładnie układały. Teraz pozostało nam tylko zagięcie drutu czyli naszej łodygi i oplecenie go drucikiem połączonym z główką kwiatu. I gotowe! Brakuje tylko zapachu:)
Powodzenia!
Gosia