miliGoście - serdecznie na co dzień

20.07

Sezon ślubny w pełni

piknik_slub_02

Rozpoczął się sezon ślubny a wraz z nim sesje zdjęciowe. Dzisiaj chciałabym zaprezentować Wam moją propozycję aranżacji sesji plenerowej.

piknik_slub_08

Pomysł był Panny Młodej, ja natomiast zajęłam się organizacją zaplecza. Obiecuję, że był to najprawdziwszy piknik, bez plastikowych winogron, kropelek rosy z gliceryny… wszystko jadalne i mam nadzieję bardzo smaczne:) Jednym słowem, chwila relaksu podczas wyczerpującego dnia. 

Przedstawiam Wam zatem cudowną parę moich przyjaciół – Agnieszkę i Mateusza.  Nic bardziej do nich nie pasuje, niż właśnie piknik, ciepłe ciasto, bagietki, lemoniada… Zdradzę Wam w sekrecie, że nie bez przyczyny Panna Młoda ma w domu przydomek „cukiernica” :)

piknik_slub_07

Może to głupie, ale jakbym tak na szybko miała powiedzieć za co ich tak bardzo lubię to powiedziałabym, że za to, że zawsze biorą dokładkę:) Uwielbiam urządzać przyjęcia, gotować, zapraszać na kolację… a pitraszenie dla kogoś, kogo nie trzeba namawiać do częstowania się jest prawdziwą rozkoszą. Dziękuję Wam zatem, że mam dla kogo gotować:))

piknik_slub_05

Zdjęcia zostały zrobione prawie rok temu. Można więc powiedzieć, że to traki wpis rocznicowy. Mam nadzieję, że miło im będzie wrócić wspomnieniami do dnia ślubu. Ja osobiście wspominam go z dużym rozrzewnieniem, jak zawsze, gdy coś miłego dobiega końca.

piknik_slub_06

Przyjęcie weselne było tak udane, że goście nie chcieli wracać do domu. Mój mąż, już odrobinę znieczulony, objął czule ojca Agnieszki i powiedział „tato” – jak widać można się było poczuć jak na własnym weselu:) 

piknik_slub_04

Oj dużo mogłabym pisać o tej parze ale, że mam teraz urlop macierzyński nawet od prowadzenia bloga kończę bo wyszłam z wprawy:)

Pozdrawiam Was ciepło i wracam do dzieciaków,

Gosia