miliGoście - serdecznie na co dzień

4.01

One little word

DSC_0011

Znacie to? W skrócie, chodzi o to żeby wybrać sobie słowo, jedno słowo, które stanie się Waszym mottem, drogowskazem na cały rok. Czasem wybór słowa to świadoma decyzja, a czasem przypadek. Czasem to efekt refleksji i poszukiwań, czasem słowo pojawia się samo.

To mój drugi rok z One little word. I mimo, że nie przykładałam jakiejś dużej wagi do tego, nie robiłam wizualizacji, nie pracowałam nad tym, to w momencie natłoku myśli przypominałam sobie moje słowo klucz i wracałam na dobre tory.
DSC_0061
W tym roku stwierdziłam że również chcę mieć taki drogowskaz. I nim się zaczęłam zastanawiać co to może być, słówko pojawiło się samo „JOY”. Tak właśnie, wersja angielska będzie moim one little word. Czemu tak? Bo mi się podoba;) a tak na poważnie. Mam wrażenie, że wyraża więcej niż nasz polski odpowiednik i chyba lepiej mi pasuje.
DSC_0071
Dodatkowo postanowiłam przyłożyć się trochę bardziej i sprawić by „JOY” towarzyszyło mi codziennie. Na początek połączyłam to z projektem DIY żeby stworzyć coś co od rana będzie mnie nastrajać. Zrobiłam… hmmm nie wiem jak to nazwać obrazek, tablica z napisem. Jeżeli chcielibyście wykonać coś podobnego oto instrukcja.
DSC_0003
Potrzebne będzie podobrazie, farby (u mnie w sprayu i akrylowa) wycięty napis, wałek i naczynie na farby.
DSC_0006
Podobrazie najpierw malujemy.
DSC_0008
Ze względu na problem ze złotym odcieniem najpierw użyłam sprayu złotego, a potem nałożyłam jeszcze złotą farbę.
DSC_0010
Następnie przykładamy napis.
DSC_0013
Za pomocą wałka nakładamy inny kontrastowy kolor farby. Należy robić to delikatnie żeby napis się nie przesunął. Jeżeli jest konieczność nakładamy kolejną warstwę farby. Gdy wszystko wyschnie delikatnie ciągany napis. Można sobie pomóc pęsetką. Gotowe. Moje słówko przewodnik wita mnie z rana gdy idę do kuchni. A czy wy wybieracie One little word?