Kolejne obilcze dyni

Widziałam wiele śmiesznych filmików i obrazków, które pokazują, że po Wszystkich Świętych chowamy dekoracje jesienne i wyciągamy bożonarodzeniowe. Z jednej strony jako twórca to rozumiem. Potrzeba jest trochę czasu na to by przygotować własnoręcznie robione ozdoby.
Z drugiej strony trochę mnie przeraża to, że akcesoria świąteczne trzeba kupować we wrześniu bo w okresie przedświątecznym nic już nie ma.
W tym roku polowałam na drewniane dekoracje jesienne i jak wróciłam z urlopu, na początku września, to były wyprzedane.
Jeszcze trochę dojdziemy do tego, że w czasie wakacji będzie trzeba myśleć o choince. Na ten moment nie czuję magii zbliżających się świąt więc u mnie będzie jeszcze jesiennie. Dzisiaj coś na widok czego oczy mi się same cieszą. Zaczęłam się bawić gipsem polimerowym i poniżej instrukcja jakbyście chcieli dołączyć.
Potrzebne będą silikonowa foremka (u mnie pojemnik w kształcie dyni), waga, pojemnik plastikowy, patyczek do mieszania i mieszadełko, pigment w proszku lub płynie oraz najważniejsze gips polimerowy (część sypka A orz płynna B).
Na wadze odważamy proszek (wagowo ma być go 2 razy więcej niż płynu). Dodajemy barwnik. W związku z tym, że mam sypki pigment dodałam mniej proszku z części A. Następnie dolewamy część B.
Całość mieszamy. Najpierw patyczkiem żeby wstępnie wymieszać masę, następnie mieszadełkiem. Mieszamy do momentu aż nie uzyskamy gładkiej masy.
Gotową masę przelewamy do silikonowej formy. Delikatnie potrząsamy formą aby pozbyć się pęcherzyków powietrza.
Zostawiamy do stężenia. Następnie wyciągamy gotowy pojemniczek z formy. I gotowe.