Kalendarz adwentowy 2019

W zimowym miasteczku, pojawiła się nowa budowla. Co to takiego? To tegoroczny kalendarz adwentowy dla mojego męża. Początkowo miał wyglądać inaczej, ale jak to bywa w trakcie twórczego procesu, twórca zmienił wizję. A tak na serio to nie mogłam znaleźć potrzebnych rzeczy do pierwotnego projektu.
W takich sytuacjach, potrzeba matką wynalazków. I mimo, że kalendarz wyszedł inny niż zakładałam, jestem zachwycona końcowym efektem.
Jeżeli chcecie stworzyć coś podobnego dla swoich bliskich poniżej czeka instrukcja.
Do zrobienia kalendarza potrzebny jest karton (super będzie jak wykorzystacie kartony np. po przesyłkach kurierskich), przegródki na butelki z Ikea, farby, nożyk, gorący klej, elementy do dekoracji.
Najpierw przycinamy tekturki z Ikea żeby uzyskać 24 przegródki.
Następnie dopasowujemy wielkościowo karton. Wielce prawdopodobne jest to, że nie uda się od razu dobrać wielkości kartonu do przegródek i trzeba będzie karton pociąć, a potem skleić na nowo (dobrze sprawdza się gorący klej).
Gdy pudełko jest gotowe, umieszczamy w nim przegródki. Następnie tworzymy dach domu.
Najpierw przyklejamy boki, a następnie tył i przód. Tak jak widać to na zdjęciach. Na koniec został front.
Wycinamy tekturę, która rozmiarem będzie pasować do pudełka. Zaznaczamy sobie gdzie znajdują się przegródki i lekko nacinamy karton ale tak by go nie przedziurawić (pozwoli to na łatwiejsze dostanie się do niespodzianek). Tworzy się taka kratka gdzie każde okienko oznacza gdzie jest przegródka.
Następnie ozdabiamy nasz front. U mnie są to okienka (prostokątne to tektura i szybki naklejone z papieru śniadaniowe, okrągłe tylko papier śniadaniowy) drzwi i doniczki z pseudo roślinami (kawałek wełny czesankowej).
Przegródki wypełniamy niespodziankami (nie mogę zdradzić co tam jest bo mój mąż czasem czyta bloga). I za pomocą gorącego kleju przymocowujemy front do domku i już.