From Paris with love
Z podróży najbardziej lubię przywozić wspomnienia, w postaci zdjęć. Na drugim miejscu jest jedzenie. A na końcu pamiątki.
Liczyłam, że będąc we Paryżu upoluje taki talerzyk na biżuterię, który znalazłam na Pinterest był do kupienia w sklepie Antropologie), ale się nie udało. Na pocieszenie zrobiłam swoją wersję.
Do zrobienia takiego talerzyka na biżuterię potrzebne będą talerzyk, masa termoutwardzalna, papier do pieczenia, nożyk, wałek, marker permanentny, lakier, klej do ceramiki ewentualnie farby i elementy potrzebne do wypieczenia konstrukcji.
Na papierze szkicujemy wzór i wycinamy go.
Masę rozwałkowujemy. Na masie kładziemy wzór i nożykiem wycinamy.
Wyrównujemy brzegi ewentualnie docinamy elementy Łączymy końce wzoru. Jeżeli całość jest niewielka albo warstwa masy jest gruba i nie potrzeba wsparcia można od razu wstawiać ją do piekarnika nagrzanego do 130 stopni. U mnie na opakowaniu napisane było żeby wypiekać 10-15 minut. Ja przeciągnęłam do 20, a nawet 25 minut bo wydawało mi się, że masa jeszcze tego potrzebuje.
W związku z tym, że moja konstrukcja była wiotka, poparłam ją papierową rolką otoczoną folią aluminiową.
Konstrukcje wyciągamy z piekarnika, czekamy aż wystygnie i zaczynamy dekorować według uznania. Masę polimerową można malować farbami i używać lakieru.
U mnie pojawiła się najpierw warstwa lakieru wymieszanego z białą farbą akrylową, a następnie w ruch poszły kredki i marker.
Gdy pracę dekoracyjne zostaną zakończone przyklejamy gotowy element do talerzyka. Gotowe. Pamiątkowy Paryż choć nie przywieziony z podróży to jednak będzie mi o niej przypominać.