Dekoracje na ciężkie czasy cz. 4

Mimo, że jesteśmy narodem, który spędza święta rodzinnie, mam nadzieję, że wszyscy wezmą sobie do serca zalecenia i tegoroczną Wielkanoc spędzimy osobno. Na pewno nie będzie to łatwe, ale jeżeli to przetrzymamy, sytuacja szybciej wróci do normy i będziemy mogli spotykać się z bliskimi do woli i nadrobić ten czas. Dzisiaj na blogu kolejny pomysł na dekoracje wielkanocne, które nie wymagają pójścia do sklepu.
Jeżeli robiliście gniazdka z poprzednich wpisów możecie śmiało ich użyć. Absolutnie nie zachęcam Was do spacerów, ale jeżeli macie gdzieś pod domem jakieś gałązki (brzozy czy wierzby) to je wykorzystajcie. Instrukcje znajdziecie tu. Jeżeli nie, to nie wychodźcie niepotrzebnie tylko skorzystajcie z innego pomysłu (zobaczcie wcześniejsze wpisy). Dodatkowo do dekoracji użyłam sztucznych jajeczek, które mam od lat, mchu i piórek. Jeżeli nie macie sztucznych jajeczek, a gdzieś upolujecie w sklepie (przy okazji zakupów spożywczych) jaja przepiórcze to też będzie super. Można również zrobić jajka z masy solnej i je pomalować.
Styropianowe jajka, mech czy piórka to rzeczy, które przechowuje i aranżuje w razie potrzeb. Chomikowanie czasem się przydaje. Dla urozmaicenia na serwetkę położyłam jeszcze sztuczne liście paproci, ale ten punkt można pominąć. Mimo wszystko życzę Wam by świata były udane ale proszę #zostańwdomu